Stefan znów nie do końca wie o co chodzi – dostał dzień wolny za święto, które przypada w dniu w którym i tak nie pracuje – yyy… Co jest grane?
Dzień wolny za święto
Kilka lat temu do kodeksu pracy wprowadzono zapis, który daj pracownikom dzień wolny, jeśli święto przypada w dzień wolny od pracy. No… może nie do końca tak brzmi ten przepis – cytuję go poniżej – ale z grubsza właśnie o to chodzi.
Jak to rozumieć? Dzień wolny za wolne?
Stefan tez nie za bardzo wiedział o co chodzi – zanim nie wyjaśniono mu szczegółów tego przepisu twierdził, że to jakiś obłęd (choć dla niego korzystny)! Dlaczego wprowadzono zatem taki zapis?
Stefan pracuje w podstawowym systemie czasu pracy – od poniedziałku do piątku po 8 godzin. Sobota jest dla niego dniem wolnym wynikającym z pięciodniowego tygodnia pracy (takie są warunki pracy zgodnie z kodeksem: średnio 5 dni w tygodniu i średnio 40 godzin w tygodniu, przy czym oba te warunku muszą być spełnione łącznie – jeszcze kiedyś do tego wrócimy!).
Jeśli święto wypadnie w tygodniu pracy, załóżmy w środę, Stefan będzie miał dodatkowy dzień wolny. Jeśli jednak wypadnie ono w sobotę, taki przywilej go ominie. Ze wolnego korzystają wówczas wyłącznie ci pracownicy, dla których byłby to ośmiogodzinny dzień roboczy – na przykład pracownicy stacji benzynowych, sklepów, kin itp. Porównując więc ilość dni pracy w tym miesiącu w którym wypada święto w sobotę – Stefan byłby stratny o jeden dzień (pracowałby o ten dzień dłużej).
Dlatego właśnie Ustawodawca wprowadzając ten zapis zrównał sytuację wszystkich pracowników bez względu na to w które dni pracują. Liczba dni „pracujących” ma wynikać z kalendarza i być dla wszystkich co najmniej taka sama (oczywiście może być ich więcej, jeśli ktoś np. pracuje w równoważnym systemie czasu pracy, czyli raz więcej niż 8 godzin dziennie, a raz mniej).
Za święto przypadające w niedzielę nie oddaje się dnia wolnego – niedziela i tak jest „czerwona” w kalendarzu, a to oznacza, że co do zasady jest dniem wolnym dla wszystkich pracowników. Kumulacja dwóch rodzajów wolnego (święto i niedziela) nie przekłada się więc na ilość dni pracujących.
Przydatne paragrafy:
Izabela Marciniak-Machut