Prawo pracy

Moje Prawo Pracy - Praca w oparciu o umowę zlecenie

 

Stefan znów jest dostępny na runku pracy – brał udział w kilku procesach rekrutacyjnych i ostatecznie otrzymał propozycję pracy w firmie marketingowej – ma być grafikiem komputerowym. Oferta wydawała się ciekawa, choć zatrudnienie będzie trwało w oparciu o umowę zlecenie. Stefanowi jest wszystko jedno – praca to praca. Poświęćmy mu jednak chwilkę, aby wyjaśnić co to za rodzaj umowy.

W polskich możliwościach rynkowych funkcjonują dwie ustawy, na podstawie których można świadczyć pracę: Kodeks Pracy oraz Kodeks Cywilny. Pierwszy reguluje prawa i obowiązki stron zawierających umowy o pracę (a także umowy powołania, mianowania i inne opisane w tej ustawie). Drugi opisuje zasady świadczenia usług pomiędzy stronami. Istotą pracy na podstawie umowy zlecenie jest staranne działanie osoby, która je wykonuje.

Dlaczego więc część pracodawców woli zawierać umowy zlecenie? Powodów jest kilka:

1)      Jeśli Stefan byłby studentem, i miałby mniej niż 26 lat, umowa zlecenie byłaby wolna od składek ZUS, które stanowią napraaaaaawdę istotne obciążenie pracy.

W dużym skrócie: jeśli na podstawie umowy zlecenie Stefan-student miałby otrzymać 1000 zł do ręki, zleceniodawca poniósłby koszt 1168 zł – czyli dodatkowo zapłaciłby tylko podatek dochodowy w wysokości 168 zł.

Jeśli zaś Stefan nie byłby studentem, i (w uproszczeniu) byłaby to jego jedyna praca, to kwota wypłaty 1000 zł na rękę kosztowałaby zleceniodawcę około 1650 zł (czyli ZUS podstawowy, podatek dochodowy i jeszcze ZUS pracodawcy, o którym zdecydowana większość pracowników nie ma pojęcia – będziemy jeszcze o tym mówić).

Różnica to 518 zł – dużo, jeśli mówimy o kwocie 1000 zł netto – to ponad 50% tej kwoty!

2)      Umowa zlecenie nie podlega zapisom kodeksu pracy – zleceniodawca nie musi więc udzielać Stefanowi płatnego urlopu wypoczynkowego – ewentualny czas wolny jest więc albo niepłatny, albo do uzgodnienia ze Zleceniodawcą, stron nie obowiązują też sztywne okresy wypowiedzenia umów, jakie funkcjonują w kodeksie pracy (jeśli nie zawrzemy w umowie zlecenie jakiegokolwiek okresu wypowiedzenia – taka umowę można rozwiązać z dnia na dzień),

3)      Wynagrodzenie Zleceniobiorcy liczone jest za każdą godzinę pracy tak samo (stawkę minimalną takiego wynagrodzenia regulują odrębne przepisy) – nie funkcjonuje pojęcie nadgodzin. Zwolnienia lekarskie też są niepłatne (w pierwszych trzech miesiącach pracy) a płatne po tym terminie jedynie wtedy, gdyby Stefan dobrowolnie zgłosił się do ubezpieczenia chorobowego.

Ale umowa zlecenie ma też kilka plusów. Istotą umów opartych na kodeksie pracy jest równowaga pomiędzy stronami tej umowy:

1)      Stefan ma więc swobodę jeśli chodzi o miejsce i czas wykonywania pracy, w zależności od rodzaju zlecenia (w przeciwieństwie do umowy o pracę, w której to pracodawca bezwzględnie  wskazuje czas i miejsce). Jeśli więc rodzaj pracy mu na to pozwala - może pracować w nocy, co drugi dzień, na Mazurach czy w  kawiarni.

2)      Stefan ma obowiązek starannie wykonać powierzone mu czynności, ale nie ma obowiązku bezwzględnie wykonywać poleceń służbowych. Całkowita odpowiedzialność (również odszkodowawcza) za wykonanie pracy spoczywa na Stefanie – od niego więc zależy jakich narzędzi użyje, czy jakie metody zastosuje w celu wykonania pracy. Co więcej, jeśli strony nie zastrzegły tego w umowie – Stefan może polecić wykonanie tej pracy zupełnie komuś innemu (choć i tak odpowiada za działanie swojego zastępcy),

3)      Strony mogą dowolnie kształtować praktycznie wszystkie zapisy umowy, dodając lub odejmując dodatkowe uzgodnienia.

4)      Stefan może podjąć pracę również gdziekolwiek indziej (jeśli zapisy umowy nie regulują kwestii np. konkurencji). Może mieć kilka umów zlecenie równolegle, lub też zawrzeć ją obok trwającej umowy o pracę – to istota elastyczności tego typu umowy.

Jest tylko jedna istotna kwestia o której Stefan, a właściwie jego zleceniodawca muszą pamiętać. Jeśli umowa zlecenie będzie nakazywała Stefanowi pracę określonego rodzaju (stanowisko), we wskazanym miejscu i czasie, a także pod jego kierownictwem, to nie ma zmiłuj – to będzie umowa o pracę!

 

Przydatne paragrafy:

1)      Art. 22 §1 kodeksu pracy: „Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem”

2)      Art. 22 §11 kodeksu pracy: "Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy”

3)      Art. 22 §12 kodeksu pracy: „Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1”

Izabela Marciniak-Machut