kariera

Nawyki, które mogą wpłynąć na Twoją pracę

 

Każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia, koniki które w kontakcie z bliskimi mogą być nieszkodliwe lub wręcz niezauważane. Jednak to co nie przeszkadza jednemu, drugiemu może znacznie uprzykrzać życie sprawiając, że współpraca z takim „irytantem” może być trudna lub wręcz niemożliwa. A to prosta droga do zwolnienia (ciebie, lub z twojego powodu).

Zastanów się, czy wśród poniższych zachowań nie ma tego, z powodu którego poprzedni pracodawca podziękował ci za pracę. Masz szansę to zmienić!

 

Pan kotek był chory (mimo, że zdrowy)

Nawał zadań, każdy uwija się jak w ukropie, w miejscu pracy piętrzy się sterta papierów a ilość spraw do załatwienia rośnie wprost proporcjonalnie do ilości wypitej kawy. I nagle wiadomość – Pan/Pani X jest chora/y. Akurat w gorącym okresie (tak letnim jak i zawodowym).

Pracodawca w przypadku podejrzenia, że zwolnienie lekarskie jest wykorzystywane  niezgodnie z jego przeznaczeniem może zlecić jego kontrolę i, w przypadku potwierdzenia  przypuszczeń, nie wypłacić zasiłku za ten czas, ale również może wypowiedzieć umowę o pracę. Inna rzecz to współpracownicy – kto chciałby ciągle brać dodatkową pracę za chorowity okaz zdrowia? To prosta droga do utraty zaufania kolegów na których pomocy może nam za chwilę zależeć. No i jeszcze stagnacja zawodowa – czy myślisz, że pracodawca zaproponuje ci awans jeśli nie będzie mógł liczyć na ciebie, kiedy sytuacja zawodowa tego wymaga?

 

Wzloty i upadki sąsiada i sąsiadki

W pracy spędzamy 1/3 doby. Jesteśmy tu pracownikiem, ale nie przestajemy być również rodzicem, dzieckiem, społecznikiem, członkiem koła łowieckiego, przyjacielem, sąsiadką, małżonkiem i jeszcze paroma innymi wersjami siebie. A to czasami wiąże się z potrzebą kontaktu (głównie telefonicznego). Na pewno nasłuchałaś/eś się mimo woli o tym co ktoś ugotował na niedzielny obiad, jak ubrane było dziecko na przedstawieniu, albo jak ten drań potraktował najlepszą przyjaciółkę sąsiadki. Lub słyszałaś/eś połowę tej historii (druga część pozostała przy drugiej słuchawce gdzieś poza pracą).

Jeśli przyjdzie Ci ochota natychmiastowego podzielenia się ze współpracownikiem dramatem porannej drogi do pracy albo chęć zasięgnięcia opinii w sprawie problemów osobistych (swoich lub cudzych)  zastanów się czy na pewno będziesz miał oddanego słuchacza, czy też słuchacza mimo woli. Oczywiście nie oznacza to, że w pracy musisz pozostać samotną żaglówką – po prostu oszczędź szczegółów a telefon prywatny odbieraj, o ile to możliwe, w odosobnieniu. No chyba że chcesz aby twój szef usłyszał rzeczy, którymi niekoniecznie chciałbyś się z nim podzielić.

 

Oględnie mówiąc… niechluj

Niezależnie od tego, czy mamy kontakt z klientem, czy też spędzamy cały dzień wyłącznie ze współpracownikami i szefem – zadbajmy o siebie.

Niechlujnie ubrany i nieświeży osobnik całym sobą demonstruje postawę „tumiwisizmu”, sugerując prostą zależność: zapuszczony człowiek =  niedbały pracownik. Inna sprawa to dyplomatycznie odsuwający się koledzy lub znaczące spojrzenia koleżanek. Nie chodzi o to, abyśmy mieli w szafie ubrania z bieżących kolekcji – po prostu strój musi być czysty, schludny i adekwatny do stanowiska, ciało pachnące mydłem, paznokcie zadbane, włosy umyte a paszcza wyszorowana. Rozejrzyj się – na pewno natknąłeś się w swoim życiu zawodowym na kogoś, kto nie pozostawił po sobie dobrego wrażenia (także zapachowego).  No chyba, że to ty?