kariera

O przygotowaniu CV - bez zadęcia (nie czytaj jeśli nie czytasz między wersami!)

 

Jeśli chcesz przygotować CV, sprawdź jak widzi to rekruter. Czasami informacje które chcesz tam zawrzeć nie do końca przydadzą cię nowemu pracodawcy. A cos na co kompletnie nie zwrócił(a)byś uwagi, może znacząco wpłynąć na twój wizerunek zanim pojawisz się w drzwiach pracodawcy.

Uwaga - SARKASTYCZNIE!

 5 błędów, których warto unikać w CV

 

Co do tego nikt nie ma wątpliwości – CV to nasza wizytówka, która decyduje o tym, jak wysokie są nasze szanse na udział w procesie rekrutacji i otrzymanie nowego stanowiska. Jak sprawić, aby zamiast zniechęcać do dalszego czytania, prezentowało nasze najlepsze strony i ukazywało jako atrakcyjnego kandydata?

 

1.      Dbaj o język

Błędy ortograficzne, interpunkcyjne, literówki… historia życia zawodowego najeżona takimi „smaczkami” wywoła u rekrutera co najmniej poczucie głębokiej rezygnacji. Dobrze przygotowane CV posłuży nam przez długi czas, niekiedy wymagając jedynie aktualizacji, warto więc zainwestować odrobinę wysiłku w zadbanie o jego wysoki poziom językowy.

Dobrze jest również przyswoić sobie pisownię tytułu: „Curriculum Vitae”, aby nie zaprezentować odbiorcy zupełnie niepotrzebnej dawki kreatywnej łaciny.

 

2.      Unikaj zbędnych informacji

 

Bezduszny fakt: informacje ważne dla ciebie niekoniecznie są ważne dla innych. Dotychczas nie stwierdzono dodatniej korelacji między konkretnymi imionami dzieci, zwierząt domowych i rodziców, a zwiększoną szansą otrzymania pracy.

Kwestią sporną może być umieszczanie CV subiektywnej oceny własnych cech charakteru. Choć określanie samego siebie jako osoby przyjacielskiej, skutecznej w działaniu czy ambitnej, z pewnością uatrakcyjnia treść naszego CV, jednak są to informacje bardzo subiektywne, które ciężko brać za „pewnik”. Polecałabym raczej umieszczanie w CV konkretnych osiągnięć i przykładów aktywności, które pozwalają wyciągnąć odbiorcy samodzielne wnioski na temat tego, jacy jesteśmy.

 

3.      Zadbaj o formalny charakter

 

Dokument aplikacyjny powinien być utrzymany w oficjalnej stylistyce. Oczywiście – mile widziana jest atrakcyjna forma projektu, graficzne przedstawienie poziomu posiadanych umiejętności czy ciekawy opis doświadczenia. Jednak dobrze jest zachować zdrowy balans między kreatywnością a formalnym charakterem CV. Lekki uśmiech rozbawienia wywołują chociażby wszelkiego rodzaju adresy mailowe „pochodzenia odzwierzęcego”, a najwyższe pozycje na tej liście zajmują misie i kotki, cieszące się szczególną przychylnością użytkowników poczt elektronicznych.

Również nazwy plików bywają popisem nieszczególnie atrakcyjnej twórczości literackiej, zamiast zawierać najważniejsze dane: czyli imię i nazwisko kandydata.

Może się wydawać, że są to detale, ale niekiedy właśnie one świadczą o poziomie profesjonalizmu i zaangażowania.

 

4.      Nie każdy „sukces” jest wart wymienienia

 

Niewątpliwie byłeś z siebie bardzo dumny, kiedy w gimnazjum zostałeś przewodniczącym klasy. Nikt również nie ujmuje wartości sześciu miesiącom spędzonym w harcerstwie, uwieńczonym sprawnością „łazika” dumnie prężącą się na ramieniu. Jednak chciałabym osobiście poznać tego żartownisia, który u zarania dziejów poradził komuś, że „w CV może przydać się każde osiągnięcie” i rozpoczął łańcuszek wypisywania sukcesów o wysokiej wartości osobistej, lecz w obliczu procesu rekrutacyjnego – zwyczajnie żadnej.

Do takich zaliczam również biegłą znajomość języka polskiego u osób tegoż pochodzenia lub określanie znajomości języka obcego na poziomie komunikatywnym, w przypadku umiejętności podstawowego nazewnictwa kolorów oraz w obliczu faktu, że wiesz, jaki jest angielski tytuł twojego ulubionego serialu.

Polecam natomiast wykorzystać dolną przestrzeń kartki, aby wymienić swoje zainteresowania – tutaj, co prawda lapidarnie, ale pochwalić możemy się tym, co rzeczywiście lubimy i uznajemy za ważne dla naszego rozwoju.

 

5.      Po piąte: nie kłam

 

Kłamstwa prędzej czy później wyjdą na jaw, podczas procesu rekrutacyjnego lub już po rozpoczęciu pracy. W obliczu tego faktu lepiej oszczędzić sobie nieprzyjemności i skonstruować treść CV zgodnie ze stanem faktycznym. Niekiedy borykamy się z tym, że trudno nam precyzyjnie określić poziom swoich umiejętności, dobrym przykładem jest znajomość języka obcego. Postarajmy się włożyć odrobinę wysiłku w sprawdzenie, z jakich książek uczyliśmy się tego języka w szkole (powinna tam być zawarta informacja o poziomie zaawansowania) lub określić umiejętność bardziej opisowo, np. „język angielski – poziom komunikatywny (znajomość podstawowych zwrotów, możliwość podtrzymania prostej konwersacji). Prawdomówność się opłaci – wskaże prawdziwe atuty i pokaże pracodawcy, w zakresie jakich kompetencji powinien wspomóc nasz rozwój.

Monika Dmochowska